Hej Hej!
Pewna Pani przywiozła mi zegar z prośbą o odnowienie jego.
Ale ma pasować do telefonu który, kiedyś wykonałam a właśnie Pani wylicytowała go na aukcji charytatywnej dla Maksia.
Powiem szczerze, że bałam się tego zadania. Nie wiedziałam naprawdę czego się spodziewać, jak mi to wszystko wyjdzie.
A więc zegar dostał kilka warstw farb do drewna, farb akrylowych no i gesso... dużo gesso.
Potem już tylko gaza, kwiatki, koraliki, mikrokulki, mgiełki, farbki, splash i brokat
Całość prezentuje się następująco...
I co myślicie o takim nowym-starym zegarze?
Bardzo mi się podoba pomysł z takim punktowym mediowaniem, nie wiem jak to nazwać. Chodzi mi o to, że te zmediowane fragmenty stanowią fajny akcent i nie przytłaczają ozdabianego przedmiotu. Zdobią go, ale widać, że to zegar jest tutaj najważniejszy.
OdpowiedzUsuńUfff, te moje grafomańskie zapędy.
Fantastyczna praca! nie oddałabym takiego zegara :P W przyszły roku będę urządzała swój dom (właśnie się buduje) i ten zegar będzie dla mnie inspiracją :) Tylko teraz jeszcze muszę znaleźć taki stary zegar :D
OdpowiedzUsuńWyszło fantastycznie - myślę, że klientce się spodobało.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zegar, rewelacyjne mediowania.
OdpowiedzUsuńooo, a ja znam ten zegar z udostępnień Białych Kruczków, tyko ja głupia i nie skojarzyłam z Tobą! Fantastyczna przemiana! (kurczę, a u mnie też leży schowany zegar z lat 60-tych, niepowalającej urody... Może go też przerobię mediowo? ;-)
OdpowiedzUsuń