Hej!
Będę się chwalić :P hihihihi a tak serio to nie myślałam, że dotrwam do końca!
Wymyśliłam sobie że uszyje wkład do kołyski, wraz z baldachimem i pościelą...
Taki prezent dla przyszłych rodziców ;)
Nooo.... Ja i moje dzikie pomysły :P Po co iść kupić gotowe :P sama przecież dam rade! :D
Zabrałam się do szycia nie mając żadnego wzoru, szablonu, nic! Był tylko jakiś zarys w głowie jakby to miało wyglądać i wiedziałam co przyszłym rodzicom podoba się.
Zabrałam się do mierzenia, rysowania, kombinowania i pomału, pomału metodą prób i błędów coś zaczęło mi wychodzić... aż do wybuchu maszyny do szycia!
Tak wybuchła mi w połowie pracy! grrrrrrrr
Ale i to nie pokrzyżowało mi moich planów. Szybko w internecie znalazłam nową maszynę i oczywiście kupiłam.
Pomału, pomału szyłam co prawda po drodze było kilka wpadek i
musiałam pruć to co źle uszyłam :P ale koniec,
końców wyszło! Udało się i jestem mega szczęśliwa, że wyszło mi tak jak chciałam.
Przyszli rodzice ucieszyli się bardzo, teraz zostało oczekiwanie na maluszka ;)
Pozdrawiam Serdecznie...