Hej, hej!
Dziś chciałam Wam pokazać mój leśny, zimowy domek.
Efekt wieczornego tworzenia w doborowym towarzystwie mojej szalonej kumpeli Moni;)
Oczywiście kiedy my jesteśmy razem zawsze musi się stać z czego potem śmiejemy się długo ;)
Tym razem to ja narozrabiałam bo tak nadusiłam butelkę z śniegiem w płynie że wybuchła mi i cały śnieg wylał się za całą prace a potem trzeba było to ratować a na koniec zasypałam się sztucznym śniegiem, który do dziś wszędzie lata :D No i jeszcze na samym początek zrobiłam Monice pokaz... jak nie sklejać domku 3D :D wszystko kleiłam na odwrót hihihihihih
papiery są obłędne!!! Idealnie pasowały mi do tego typu pracy!
Powycinałam jeszcze koroneczki z beżowych arkuszy co nadało mojej pracy magii.
Potem mech, kora, kulki, gałązki i szyszunie....
ufff to już chyba wszystko...
A tak się prezentuje domek w całości...
Pozdrawiam Serdecznie!